Forum Stowarzyszenie Przyjaciół Zwykłych Bananów Strona Główna Stowarzyszenie Przyjaciół Zwykłych Bananów
im. Tadeusza Chiquita
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bartka dowcipy znalezione w necie... (trochę mięska)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Przyjaciół Zwykłych Bananów Strona Główna -> Jajcarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bartek
Pułkownik Gaduła
Pułkownik Gaduła



Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: By tu wziąźć troche kasy...

PostWysłany: Czw 20:25, 13 Paź 2005    Temat postu: Bartka dowcipy znalezione w necie... (trochę mięska)

Dzień z życia Krzysztofa Ibisza
zatwierdził: @res :: Teksty :: Czytań: 29629

6:00 Krzysztof śpi. Trochę mu gorąco w garniturze, ale przecież nie będzie spal w piżamie. W każdym razie nie on, dżentelmen. Ma zły sen. Śni mu się ze nie wszyscy go poznają na ulicy. Na szczęście okazuje się ze to jakąś wycieczka Egipcjan. Na wszelki wypadek daje im swoje zdjęcia z autografem.
Na drugi raz już go poznaja

7:00 Krzysztof biegnie na siłownie. Będzie dziś ćwiczył uda i powtarzał "dobry wieczór państwu" na rożne sposoby

9:00 Czas na angielskie śniadanie. Sok, płatki na mleku, jajka na bekonie, plama na obrusie

10:00 Krzysztof jedzie do telewizji. Po drodze wszyscy proOószą go o autograf. Jeden nie prosi. Krzysztof wręcza mu na sile.

10:30 W studio już czekają. Krzysztof chce żeby sprawdzono czy wszyscy telewidzowie włączyli telewizory. Nie chciałby żeby ktoś stracił z tego, co on będzie mówił.

11:00 Wreszcie jest na wizji. Będzie dziś występował do 23:00. Szkoda ze w międzyczasie będą jeszcze cos nadawać. Spróbuje pogadać z prezesem żeby w ogóle zrezygnował z programów

15:00 Mała przerwa. Krzysztof je obiad w bufecie. Jest niespokojny. Prosi kogoś żeby się dowiedział czy nie ma protestów ze go nie ma na wizji

15:15 Krzysztof wraca przed kamery. Jest skruszony. Wie ze 15 minut bez niego to cala wieczność. Jak by to telewidzom wynagrodzić? Już wie. Następnym razem będzie jadł obiad na wizji

19:00 Znów mała przerwa. Krzysztof musi pójść do toalety. Jak to wynagrodzić telewidzom? Przecież nie będzie....

23:00 Dyżur w telewizji minął. Powrót do domu. Nikogo nie ma na ulicy, wiec Krzysztof składa autografy na chodnikach i murach. Jutro pogada z prezesem żeby kamery zainstalować również w jego mieszkaniu. Przecież śpi też pięknie

by PHILIPS(r)
[link widoczny dla zalogowanych]
-----------------------------------------------------------------------
Nocą idzie dziewczynka ok.8 lat przez park. Chce zapalić papierosa, napotyka grupę mężczyzn i pyta:
- Macie fajkę?
- Mamy ale musisz nam wszystkim obciągnąć laskę (jest ciemno więc nie widzi ich twarzy).
Obciągnęła laskę więc dostaje papierosa. Ale nie ma zapalniczki.
- A macie ogień?
- Mamy, ogień dostaniesz za darmo.
Mężczyzna odpala zapałkę i oświetla twarz dziewczyny.
- Ola?!
- Tata?!
- Ty palisz?
------------------------------------------------------------------------
Jasiek zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami powiedział:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.

Tydzień później Justyna pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?

Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
"Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny, nie piszę też, że jej nie wzięłaś. Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć."

Odpowiedź przyszła parę dni później:
"Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, mama"

-------------------------------------------------------------------
Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczke...
- Tutaj? Jsteś nienormalny?
- O tak szybciutko, nic się nie stanie.
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna?
- Ale to tylko laska, nic więcej. Kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził?
- No dawaj, nie bądź taka.
- Oowiedziałam ci że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia.
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laske do cholery, a jak nie to ja mu zrobię. a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery.
-------------------------------------------------------------------------
Spotykaja sie dwaj dresiarze. Jeden opowiada drugiemu:
- Wiesz k**** Ziętek, mam nawa laskę.
- No i co, opowiadaj do h***.
- Zrobiłem jej to co umiem najlepiej.
- No co, co?
- Rozdałem jej z bani.
-------------------------------------------------------------------------
Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka. Przyjrzał się jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka się odzywa:
- Czekaj! Ja jestem złotą rybką i spełnię Twoje życzenie.
- Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, więc dzięki ale Cię wrzucę do wody.
- Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj postawię Ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą Ci zazdrościć.
- Kiedy ja już mam taką chatę!
- No to dam Ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.
- Też już mam taką!
Rybka chwilę się zastanawia i pyta:
- A jak z Twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz?
- Ze dwa razy w tygodniu.
- To ja Ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie!
- Eee tam, księdzu nie wypada...
-----------------------------------------------------------------------
Przychodzi facet do banku. Podchodzi do okienka i mówi:
- Chcę kurwa założyć rachunek w tym pierdolonym banku!
Pracowniczka banku:
- Słucham?!
- Chcę kurwa założyć rachunek w tym pierdolonym banku! Głucha jesteś?!
- Proszę Pana, proszę trochę grzeczniej! Bo zawołam kierownika!
- Bardzo dobrze! Już! Wołaj tego kutasa!
Przychodzi kierownik:
- W czym mogę panu pomóc?
- Chce tylko kurwa założyć jebane konto w tym pierdolonym banku, bo odziedziczyłem 2 miliony dolarów.
A kierownik, spoglądając na podwładną:
- I TA STARA KURWA PANU W TYM PRZESZKADZA?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosław
Administrator Generał Gaduła
Administrator Generał Gaduła



Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabzacyc Dolny

PostWysłany: Czw 20:46, 13 Paź 2005    Temat postu:

No ja już z nich umarłam ze śmeichu na gg:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Przyjaciół Zwykłych Bananów Strona Główna -> Jajcarnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin